sobota, 14 czerwca 2014

Nowa przygoda

Patrishia

   Siedziałam właśnie na parapecie i patrzyłam jak drobne kropelki deszczu odbijają się od szklanych okien,kiedy mama zawołała:
-Kochanie.,taksówka już czeka.
-Już idę.
   Powiedziałam i sięgnęłam po walizkę.Moja garderoba całkowicie się zmieniła.Już nie nosiłam smętnych kolorów,wręcz przeciwnie.A dziś byłam ubrana tak:
Obróciłam się jeszcze na chwilę by zobaczy czy zabrałam wszystkie rzeczy i opuściłam pokój.Po zejściu na duł pożegnałam się z mamą bo tata był już w pracy choć jest dopiero 5:30.Wyszłam z domu i wsiadłam do taksówki.Podczas podróży myślałam jak to będzie kiedy już dojadę.Sama nie wiem po co tu wracam.W wakacie nie utrzymywałam kontaktów z nikim,i właśnie to był powód zerwanie mojego z Eddiem.Uważał że nie mam dla niego czasu.W sumie to miał rację,może i dobrze się stało.Po czterech godzinach dojechałam na miejsce,zapłaciłam taksówkarzowi i kiedy chciałam już wysiadać pod dom podjechała Amerykańska limuzyna.Pewnie przyjechał Eddie.Pomyślałam.Lecz to co ujrzałam całkiem mnie zaskoczyło.Z taksówki co prawda wysiadł blondyn a zaraz za nim nisza od niego o głowę brunetka.Chłopak do jednej ręki wziął bagaże a drugą złapał dziewczynę za rękę.Nie zdziwiło mnie to że ma dziewczynę bo prędzej czy później i ja sobie kogoś znajdę,ale nie że z nią tu przyjedzie.No trudno.Poczekałam jeszcze chwilkę aż wejdą.Po czym zrobiłam to samo.Weszłam do akademika.Jako pierwsza podeszła do mnie Amber.
-Hey,jak ja za tobą tęskniłam.Powiedziała z uśmiechem blondynka.-Jak ty ładnie wyglądasz.Choć,wszyscy już są czekamy tylko na Ciebie.Podążyłam za dziewczyną i przywitałam się z paroma osobami.I postanowiłam udać się na górę.Gdzie miałam dzielić pokój z ową dziewczyną mojego byłego.Weszłam do pokoju i zostałam tam całujących się zakochanych.Kiedy mnie zauważyli oderwali się od siebie a dziewczyna wstała i podeszła do mnie.
-Hey.Jestem Selena.A ty pewnie Patrishia?!Eddie dużo mi o tobie opowiadał że jesteś jego najleprzą przyjaciółką i tp.Bardzo się cieszę że będę dzielić z tobą pokuj
-Ja też się cieszę.
Powiedziałam po czym położyłam walizkę na łóżko i zaczęłam ją wypakowywać.Czułam ciągle na sobie spojrzenia Eddiego.Nie powiem denerwowało mnie to.Kiedy już się wypakowałam chciałam opuścić pokój,lecz coś a raczej ktoś mnie zatrzymał.
 -Mogły byśmy się wybrać na zakupy.Bardzo podoba mi się twój gust.Powiedziała dziewczyna na co ja przytaknełam.
-To kiedy?!Może dzisiaj?!
-No nie wiem,czemu nie.Eddiego mina była bezcenna-Myślałem że nie lubisz zakupów?
-Wiesz co,przez te wakacie dużo się zmieniło.I nic już nie jest tak jak kiedyś.
-To ja się idę przebrać a wy sobie pogadajcie.Wtrąciła dziewczyna i już jej nie było
-Nie bój się,nic jej nie powiem.Powiedziała na co chłopak odetchnoł z ulgą
-Dziękuję.
-Nie robię tego dla Ciebie,tylko dla niej.Powiedziałam i opuściłam pokuj...


                                       No i jest pierwszy rozdział.Jak się podoba? 
Next za 3 komcie <3

 

1 komentarz:

  1. Jejuu *-* Nawet nie wiesz jak bardzo mi się podoba i jak cieszę się z twojego powrotu <3
    Mam nadzieję , że szybko dodasz następny <3
    Dużo weny życzę i pozdrawiam ;3

    OdpowiedzUsuń